Chodzik - pchacz wspomagający naukę chodzenia
Dla jednych niepotrzebny wydatek, dla innych fanaberia dla mnie jedna z tych rzeczy, które wiedziałam, że moje dziecko będzie miało. Wielką niewiadomą było czy chodzik - pchacz przypadnie małemu do gustu i będzie chciał z niego korzystać, niestety nie spróbujesz nie będziesz wiedział.
Pierwsze, co zrobiłam to podpytałam moją siostrę czy ma jeszcze chodzik po swoich dzieciach, ale okazało się, że nie. Zapamiętała jednak moje pytanie i jak za czarodziejską różdżką w naszym domu pojawił się nówka nieśmigany pchacz firmy chicco. Przez kilka miesięcy stał nieużywany, aż pewnego pochmurnego dnia Franciszek wykazał pierwsze oznaki zainteresowania nową zabawką. Na początku korzystał z jej wszystkich funkcji oprócz pchania. Do pchania pasowały mu lepiej stoliki made by Ikea.
Pierwsze, co zwróciło uwagę małego to wystające z jeździka grzechotki. Jedna z nich wydaje pojedyńczy dzwięk, druga po potrąceniu wygrywa melodyjkę, a ponieważ mały uwielbia zabawki dźwiękowe grzechotki również przypadły mu do gustu. Po grzechotkach przyszedł czas na sortery. Zaczął od piłeczek. Nie jest to bynajmniej dziwne, bowiem wrzucaniu piłeczek w górny otwór towarzyszy melodyjka. Wiadomo muzyka ponad wszystko. Jak już rozpracował wszystkie funkcje chodzika oprócz możliwości przemieszczania się przy jego pomocy, zauważył, że na górze jest taki dziwny uchwyt, przy którego pomocy może podciągnąć się z klęczek do stania. I tak to się zaczęło.


W każdym bądź razie nam chodzik - pchacz bardzo się przysłużył. Jeszcze teraz Franio lubi go sobie popchać po ogrodzie. Przypomina mu chyba kosiarkę? Z czystym sumieniem mogę polecić chodzik - pchacz, sugeruję jednak, aby jego zakup nastąpił, kiedy dziecko zaczyna siedzieć. Dziecko, w takim przypadku będzie miało czas, aby się z nim zaznajomić.
Takie chodziki to super sprawa :) Natomiast te, w które wkłada się malucha i ma ono możliwość siadania, są w Ameryce wycofywane z produkcji, bo narobiły niezłych szkód układowi kostnemu dzieci.. Tamtych zdecydowanie nie polecam.
OdpowiedzUsuńTak, tamte są bee. Chyba ze względu na bioderka, ale pewności nie mam. U nas ich sprzedaż idzie w najlepsze. Cóż u nas nie Ameryka;)
UsuńBioderka przede wszystkim, ale i koslawosc kończyn na przykład, czy problemy z symptomy kręgosłupem.
UsuńU nas rzeczywiście sprzedają do fenomenalnie.. :/