piątek, 4 kwietnia 2014

Zespoły rozproszone - czynniki wpływające na sukces projektu

i spółka; Zespoły rozproszone - czynniki wpływające na sukces projektu

Wczoraj byłam na spotkaniu pod szumnym tytułem Zespoły rozproszone - czynniki wpływające na sukces projektu. Spotkanie zostało zorganizowane przez Dolnośląską Grupę Regionalną International Project Management Association Polska. Pierwsze spostrzeżenia? Dlaczego ja wcześniej nie chodziłam na ich spotkania? Tak to już jest. Teraz mam szczerą nadzieję, że nie opuszczę kolejnych. Jak to mówią pożyjemy, zobaczymy.

Skąd moja obecność na spotkaniu? Jakieś 2 lata temu ukończyłam studia podyplomowe pt. Zarządzanie projektem badawczym i komercjalizacja wyników badań na Politechnice Wrocławskiej. W ramach projektu mieliśmy możliwość podejść do egzaminu IPMA na poziomie D. Oczywiście skorzystałam z tej okazji. Jak by inaczej? Piszę o tym tylko, dlatego, że uzyskałam certyfikat. Gdybym oblała, nie byłabym taka chętna, żeby o tym wspominać. Zdany egzamin spowodował, że stałam się członkiem IPMA Polska i jestem cyklicznie zapraszana na spotkania Dolnośląskiej Grupy Regionalnej,  której przewodzi Bogumił Dałkowski Przewodniczący Dolnośląskiej Grupy Regionalnej IPMA Polska. Pana Bogumiła miałam okazję poznać na zajęciach w ramach studiów podyplomowych. Co mogę o nim powiedzieć? Złoty człowiek o obszernej wiedzy z zakresu zarządzania projektami. 

Tematem pierwszej części spotkania była analiza kluczowych elementów odpowiedzialnych za sukces projektów realizowanych przez zespoły rozproszone. Swoimi doświadczeniami z pracy w zespołach rozproszonych w dużej organizacji podzielił się Paweł Skubiszewski. 

Podobało mi się, że na bieżąco można było zadawać pytania oraz opowiadać o swoich doświadczeniach z pracy w zespołach rozproszonych. Niektórzy uczestnicy prosili o radę jak postąpić w konkretnych sytuacjach, pytali, czy metodyka określa sposób postępowania.

Część czasu poświęcone było ćwiczeniom praktycznym w jednym z nich brałam udział. Prawdą jest, że najwięcej korzysta się biorąc udział w ćwiczeniach, ale po roku spędzonym w domu z dzieckiem myślałam, że umrę;)

Wartością dodaną spotkania było poznanie nowych ludzi to raz, spotkanie ze znajomymi to dwa, wyjście z domu to trzy, zdobycie nowej wiedzy to cztery. Ponadto zaimponował mi sposób wypowiedzi niektórych uczestników spotkania. Spokojny ton, jasność wypowiedzi, argumentacja, umiejętność wyciągania wniosków. Naprawdę, aż miło było słuchać.


Następne spotkanie za około 2 miesiące.





0 komentarze:

Prześlij komentarz