Jedenaście miesięcy minęło jak jeden dzień
Chciałoby się zaśpiewać za Andrzejem Rosiewiczem. I byłoby w tym dużo prawdy.
Jak ja mogłam myśleć, że 18 lat to długo, nadal nie mogę wyjść z podziwu. Jakieś zaćmienie umysłu miałam, czy co?
Jest to dla nas trudny okres. Mały szykuje się na kolejne ząbki. Jest niespokojny, znowu zaczął mniej jeść i budzi się co chwilę w nocy. A już było tak pięknie. No może nie pięknie, ale lepiej. Przyzwyczaiłam się przez ten krótki czas, że mały krzyczy, że jest głodny, a ja za wolna;) Wręcz trząsł się na widok jedzenia. Jak dla mnie był to niespotykany wcześniej widok. Ale to minęło. Nic co piękne widocznie nie może trwać wiecznie.
Wszystko byłoby ok, gdyby mi co niektóre osoby nie smuciły, że mały jest za chudy. Na twarzy wygląda hożo, energii ma aż nadto, badania są w porządku, więc widocznie to jest taki typ. Nie wszystkie dzieci muszą być wielkie. Czy oni nie rozumieją, że ja nie mam ochoty tego słuchać?
Wszystkiego Najlepszego!!!!
OdpowiedzUsuńDziękujemy.
OdpowiedzUsuń