wtorek, 25 lutego 2014

Jak przekonać dziecko do noszenia butów?

Jak to zwykle u nas bywa dostaliśmy od fizjoterapeutki zalecenie, aby kupić małemu kapcie. Nie żeby je cały czas nosił, ale żeby przyzwyczajał stópki do butów. Ok. Jak trzeba to kupimy. Dostaliśmy wykaz, na którym były kapcie 2 producentów. Okazało się, że są to firmy, których kapcie powszechnie występują w supermarketach. Trochę nam zajęło dotarcie do jakiegokolwiek sklepu. Nie mieliśmy parcia. No dobrze ja nie miałam parcia, ale to, dlatego że w domu mamy stosy butów różnej maści. Ostatecznie nasze starania zakończyły się sukcesem i mamy teraz w domu parę nowiuteńkich kapci, zakupionych zgodnie z zaleceniem fizjoterapeutki. Pojawił się tylko jeden, tyci, tyci problemik.

Zanim jeszcze weszliśmy w posiadanie w/w łapci zrobiłam próbę z 2 parami bucików. Puciunek nieprzyzwyczajony do czegokolwiek na nogach, zdrętwiał i zaczął marudzić. Skończyło się to super szybkim ich zdejmowaniem. Wtedy to po raz pierwszy samodzielnie stał przez chwilę. Można sobie wyobrazić jak był przerażony. Nie wiem tylko skąd mu się to wzięło. Nieważne.

Kroki zaradcze, jakie podjęłam żeby przekonać Puciunka do noszenia butów:
  • ubranie Feli w kapcie Puciunka,

i spółka; Ja przekonać dziecko do noszenia butów?
  • włożenie bucików do przyczepy samochodu, żeby je cały czas widział,
i spółka; Ja przekonać dziecko do noszenia butów?

  • jeżdżenie samochodem po całym domu. Mały patrzył jak zaczarowany, ja miałam dość,
  • odłożenie w czasie wszelkich prób.
Po jakimś czasie założyłam mu kapcie. Nie powiem, żeby był szczęśliwy, ale zrobił jedną rundkę po domu. Po kilku dniach założyłam mu buty i wyszliśmy na ogród. Zrobił kilka kroków, ale po chwili spotkałam się z czynnym oporem. Patrz rykiem.
Po kilku dniach założyłam mu znowu kapcie. Tym razem pochodziliśmy po domu trochę dłużej. 
Przymierzaniu kapci towarzyszył cały rytuał. Musiałam je najpierw zabrać Feli. Ta zachowywała się jakby w ogóle jej to nie obeszło. Dziwne;)
I ta tam. Wczoraj był ten dzień.


i spółka; Ja przekonać dziecko do noszenia butów?

i spółka; Ja przekonać dziecko do noszenia butów?

i spółka; Ja przekonać dziecko do noszenia butów?

i spółka; Ja przekonać dziecko do noszenia butów?

Co ma Puciunek na nogach? Buty. Chęć pchania jeździka była silniejsza niż niechęć do butów. Moja krew. Jak ja kocham tego gówniarza.





2 komentarze:

  1. Mieliśmy podobny chodzik-pchacz, świetnie się u nas sprawdził. Co do bucików - nie podpowiem, bo nie mieliśmy z tym problemu, Cali bardzo chętnie chodziła w butach od samego początku. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z butami myślę, że to było o te 2-3 tygodnie dla niego za wcześnie. Co do pchacza myślałam że to pomyłka, bo za szybko jeździł na panelach. No ale mały podrósł i jest ok. Tylko kiedy nauczy się skręcać?;) Przynajmniej zapewnia mi dzienną dawkę ruchu.

      Usuń