
Co nam po półkach w pokoju dziecka, na których malec widzi tylko grzbiet książki. Można by rzec, co za marnotrawstwo talentu ilustratora. A przecież wiadomo nie od dziś, że piękne okładki mogą nas wspomóc w zakorzenieniu w dziecku potrzeby czytania i obcowania z książkami.
Może to jeszcze za wcześnie żeby o tym mówić, czy przesądzać, jak to będzie z Frankiem, ale wolę dmuchać na zimne i wykorzystać wszystkie dostępne sposoby do przekonania go, że czytanie jest cool.
Inspiracji szukałam w internecie. A oto efekt moich poszukiwań.
piękne te zdjęcia patrząc na nie zachciało mi się zmian w pokojach dzieci :)
OdpowiedzUsuńwww.swiatkarinki.pl zapraszamy
Ja, jak na razie w pokoju Franka mam gołe ściany, więc mogę wymyślać do woli;)
Usuńhaha, nie wiem jak to się dzieje, ale nasze pomysły się pokrywają, też chcę takie półeczki do pokoju mojego smyka:D
OdpowiedzUsuńJa już kupiłam trzy żeby zobaczyć, jak to będzie wyglądać. Chciałam nimi zabudować pół ściany bo świetnie nadają się również na samochody, ale okazuje się po kupnie regałów z pudełkami, że potrzeby mogą być inne;) Dlatego nie jest takie złe etapowanie prac;) Jak zrobię to pokażę. Część z półek, które tutaj pokazałam można zrobić kupując półki na zdjęcia w IKEA. Są w dwóch rozmiarach i dwóch kolorach.
Usuń