Inspiracje - pokój dla chłopca

Franek coraz więcej czasu spędza w swoim pokoju. Czas pomyśleć o jego urządzeniu.

Grecja moja miłość

Nie jest tajemnicą, że lubię Grecję. Wręcz uwielbiam. Moja miłość do tego kraju nie ma logicznego...

Wtedy opuścił ją Bóg i opętał diabeł...

Szczęśliwi Ci, którzy odkryją pasję swojego życia. Szczęśliwi Ci, którzy mają wsparcie najbliższych w realizacji swoich pasji.

Tablica kredowa krok po kroku

Pomału, krok po kroku urządzamy pokój Franciszka. Problem w tym, że ogólna koncepcja jego aranżacji cały czas ewoluuje.

Pop up restaurant. Co proszę?

Ostatnio pozazdrościłam koleżance jej własnej knajpy, po tym jak na jej profilu społecznościowym zobaczyłam zaproszenie do Polka Bistro.

środa, 17 grudnia 2014

List do Świętego Mikołaja

Czasu jest już coraz mniej, ale może warto jeszcze pomyśleć o wysłaniu listu do Świętego Mikołaja.

Żeby pokazać Wam, że warto, poszperałam w moich przydasiach i znalazłam prezenty, które otrzymałam w odpowiedzi na moje listy.

Mogą się one wydać dość skromne, ale jak zestawicie je z latami, w których je dostałam to już wygląda znaczniej lepiej.

Pierwszy jest datowany na rok 1989, drugi na 1990. Wyobrażacie sobie moje szczęście i zaskoczenie, że w ogóle coś dostałam? Od Świętego Mikołaja, z koła podbiegunowego? Myślę, że i obecnie taki prezent może wzbudzić w dziecku dreszczyk emocji.

Do dzieła!

Adres do Świętego Mikołaja z oficjalnej strony Wioski Mikołaja:

Santa Claus, Santa Claus Main Post Office, FI-96930 Arctic Circle

Adres do Świętego Mikołaja z otrzymanej przeze mnie broszury:

Santa Claus' Post Office, Arctic Circle, 96930 Rovaniemi Finland









niedziela, 14 grudnia 2014

Pomysł na prezent - Jamie Oliver - Każdy może gotować

Monika i spółka; Pomysł na prezent - Jamie Oliver - Każdy może gotować. Naucz się gotować w 24 godziny i przekaż dalej.
Zbliżają się święta Bożego Narodzenia. Dzieci już przebierają nogami na myśl o prezentach. To, co dzieci cieszy, nas zmusza do ciężkiej pracy umysłowej. Do znalezienia odpowiedzi na pytania co kupić, komu i za ile?

O ile z dziećmi nie mamy większego problemu, to z dorosłymi nie jest już taka prosta sprawa. Ostatecznie zawsze można kupić kubek z różnymi fazami uwiądu męskości lub opakowanie suszonych płatków róży pomalowanych na niebiesko.

Ja jednak jako dobry pomysł na prezent chcę Wam zaproponować książkę Jamie'go Oliver'a pt. "Każdy może gotować. Naucz się gotować w 24 godziny i przekaż dalej.".

Nie jesteśmy z mężem wyjątkiem i jak wszyscy lubimy dobrze zjeść, najlepiej potrawy, które są smaczne, zdrowe i ich przygotowanie nie zajmuje zbyt dużo czasu. Choćby dlatego stale poszukujemy nowych przepisów.

Ostatnio wciągnęły mnie programy kulinarne Jamie'go Oliver'a. Niestety, jak zauważyłam większość jego propozycji wymaga dużej liczby składników, które nie są jeszcze u nas powszechnie dostępne. Pomimo tego udałam się do księgarni, żeby sprawdzić, czy przepisy zamieszczone w jego najnowszej książce dałoby się zastosować w naszej codziennej kuchni. Jak na chwilę obecną niestety jeszcze nie. Nie był to jednak czas stracony, bo w efekcie moich poszukiwań wróciłam do domu z książką Jamie'go o tytule "Każdy może gotować. Naucz się gotować w 24 godziny i przekaż dalej", która jest dla nas wprost idealna.

Już podczas jej przeglądania poczułam dreszczyk emocji. Oto znalazłam zbiór przepisów, które pozwolą nam przyrządzić smaczne, pożywne i niedrogie potrawy. Jak do tej pory wypróbowałam dwa przepisy na zupy kremy, które zgodnie z zapewnieniem Jamie'go były smaczne, ożywcze i sycące. Zauważyłam pewną prawidłowość. Baza zupy w większości przepisów jest podobna, wystarczy więc zaopatrzyć swoją lodówkę w kilka podstawowych składników i w zależności od wybranej zupy dokupywać niezbędne dodatki. Stały dostęp do składników bazowych pozwoli też na prowadzenie eksperymentów na własną rękę. 

Co ważne książka zawiera wiele podpowiedzi, jak zmodyfikować danie główne, aby w zależności od preferencji otrzymać to, co nam najbardziej smakuje. Dla tych, co nie wiedzą  ile czasu gotować jajko, żeby otrzymać oczekiwany efekt, też się coś znajdzie.

Podsumowując uważam, że "Każdy może gotować" to świetny pomysł na prezent.

Jeżeli uważasz, że nigdy nie nauczysz się gotować, sięgnij po zawarte w tej książce przepisy oraz ilustrujące je krok po kroku zdjęcia, a w ciągu 24 godzin — uwierz mi — zaczniesz przyrządzać naprawdę pyszne potrawy. Gotowanie dań od podstaw jest jedną z podstawowych umiejętności, a jej posiadanie pozwoli ci zaoszczędzić nieco pieniędzy, sprawi sporo radości i skieruje ciebie, twoją rodzinę i przyjaciół na drogę do zdrowszego stylu życia. Każdy może nauczyć się gotować. Kiedy już zarazisz się bakcylem gotowania, pokaż swoim przyjaciołom, jak to robić. Po prostu opanuj jeszcze dziś jeden przepis i PRZEKAŻ GO DALEJ. Inspiracją do powstania tej książki stali się wszyscy znani mi ludzie, którzy byli przekonani, że nigdy w życiu nie nauczą się gotować. Tego rodzaju myślenie działa na mnie jak płachta na byka, ponieważ głęboko wierzę, iż gotowanie w domu jest jedną z najbardziej podstawowych umiejętności, którą powinna posiadać każda osoba na tej planecie, aby móc zadbać o siebie, rodzinę i przyjaciół. Napisałem zatem książkę, aby pomóc ci (lub osobie, dla której ją kupujesz) nauczyć się gotować w możliwie najłatwiejszy i najszybszy sposób. Wybrałem przepisy na potrawy, które wszyscy lubimy, i podałem własne, uproszczone wersje tych dań — chcę poprowadzić cię przez nie za pomocą jasnych wskazówek oraz ilustrujących je krok po kroku zdjęć, aby dzięki temu otworzyć przed tobą zupełnie nowy świat wspaniałego jedzenia. Bez względu na to, czy jesteś opornym początkującym, czy dobrym kucharzem, który ceni prostotę, pozwól, abym wraz z moją książką pomagał ci gotować naprawdę smaczne posiłki, które przypadną do gustu także innym osobom. DO DZIEŁA! Jamie Oliver





poniedziałek, 8 grudnia 2014

Zrób to sam - Ozdoby świąteczne - wieniec z szyszek

Monika i spółka; Ozdoby świąteczne - wieniec z szyszek.
Nasze ostatnie wycieczki do parku miały z góry określony cel, nazbierać, jak najwięcej wszelkiego dobra. Szyszek, żołędzi, patyków, liści i co tam jeszcze wpadnie mi w oko.

Miałam dużo pomysłów, jak je wykorzystać. Niestety nie spisałam ich, a wiadomo pamięć jest ulotna. Ok, moja jest ulotna. Najważniejsze, jak mówi moja koleżanka to zacząć coś robić, a później już pójdzie z górki.

Wyciągnęłam, więc część z moich skarbów i od razu wpadłam na pomysł zrobienia wieńca z szyszek
.
Monika i spółka; Ozdoby świąteczne - wieniec z szyszek.

Do jego zrobienia wykorzystałam szyszki, cienki drucik oraz wstążkę. Przydały się również nożyczki.

W pierwszej kolejności obcięłam duży kawałek drucika. Proponuję obciąć tak dwu metrowy kawałek, który należy zgiąć na pół i jak na zdjęciu poniżej owinąć wokół szyszki. Na końcu po jego naciągnięciu, tak żeby ściśle przylegał do szyszki należy go zakręcić. Użyłam niebieskiej wstążki, żeby lepiej zobrazować, o co mi chodzi.

Monika i spółka; Ozdoby świąteczne - wieniec z szyszek.

Bierzemy kolejną szyszkę przykładamy do pierwszej, już obwiniętej drucikiem i robimy to samo.

Monika i spółka; Ozdoby świąteczne - wieniec z szyszek.

Powtarzamy powyższe czynności, do momentu uzyskania pożądanego rozmiaru wieńca. Na końcu drucikiem łączymy pierwszą i ostatnią szyszkę i już mamy nasz wieniec. W zależności od tego jaki mamy pomysł na jego wykorzystanie przyczepiamy wstążeczkę lub przystępujemy do jego dalszego  ozdabiania.

Mój wieniec, jak na razie wygląda tak.

Monika i spółka; Ozdoby świąteczne - wieniec z szyszek.

 Właściwie po przyjściu do domu męża i po jego minie wygląda już tak;)

Monika i spółka; Ozdoby świąteczne - wieniec z szyszek.





czwartek, 4 grudnia 2014

Zrób to sam - Ozdoby świąteczne - wieniec wykonany z gwiazdek z masy solnej

Monika i spółka; Zrób to sam - wieniec wykonany z gwiazdek z masy solnej. Ozdoby świąteczne
Dzisiaj chcę Wam zaproponować wykonanie wieńca wykończonego gwiazdkami z masy solnej.

Jest z tym trochę zabawy, ale większość pracy mogą wykonać Wasze dzieci.

Będziecie do tego potrzebowali:
1. masę solną
2. kakao
3. foremkę w kształcie gwiazdy
4. tekturę (ja wykorzystałam pokrywkę od pudełka do butów)
5. pistolet i klej na gorąco
6. wstążkę



W pierwszej kolejności należy przygotować masę solną. Ja skorzystałam z poniższego przepisu.

  • szklanka mąki,
  • 100 g mąki ziemniaczanej
  • szklanka soli,
  • 150 ml wody

Jeśli nie macie w domu mąki ziemniaczanej, nie przejmujcie się i skorzystajcie z przepisu podstawowego.


  • szklanka mąki,
  • szklanka soli,
  • 125 ml wody

Teraz czas na pobrudzenie sobie rąk i wyrobienie ciasta na gładką masę. Aby uzyskać piernikowy kolor dodajcie trochę kakao. Zacznijcie od naprawdę małej ilości zwiększając w miarę potrzeby, aż do uzyskania pożądanego koloru. Na tym etapie może zajść potrzeba dodania jeszcze małej ilości wody. Na koniec dla uzyskania efektu śniegu rozwałkowaną masę solną oprószcie mąką.

Monika i spółka; Zrób to sam - wieniec wykonany z gwiazdek z masy solnej. Ozdoby świąteczne
Monika i spółka; Zrób to sam - wieniec wykonany z gwiazdek z masy solnej. Ozdoby świąteczne






Monika i spółka; Zrób to sam - wieniec wykonany z gwiazdek z masy solnej. Ozdoby świąteczne
Monika i spółka; Zrób to sam - wieniec wykonany z gwiazdek z masy solnej. Ozdoby świąteczne
Z rozwałkowanej masy powycinajcie foremką gwiazdki. Z takiej ilości masy uzyskacie dużą ilość gwiazdek, na DUŻYyyyyyyyyy wieniec. Teraz trzeba poczekać, aż masa wyschnie. Dla szybszego efektu możecie wstawić powycinane gwiazdki do piekarnika na program podgrzewanie lub po prostu na temperaturę 80 stopni.

Monika i spółka; Zrób to sam - wieniec wykonany z gwiazdek z masy solnej. Ozdoby świąteczne

Czas na wycięcie z kartonu okręgu, który będzie tworzył podstawę Waszego wieńca. Aby poznać wymiar okręgu, na sucho ułóżcie Wasz przyszły wieniec tak, jak na zdjęciu poniżej. Wytnijcie okrąg i dla lepszego efektu, obwińcie wstążką. Następnie za pomocą pistoletu do klejenia na gorąco przyklejcie do niego pierwszą warstwę gwiazdek.

Monika i spółka; Zrób to sam - wieniec wykonany z gwiazdek z masy solnej. Ozdoby świąteczne
Monika i spółka; Zrób to sam - wieniec wykonany z gwiazdek z masy solnej. Ozdoby świąteczne
Monika i spółka; Zrób to sam - wieniec wykonany z gwiazdek z masy solnej. Ozdoby świąteczne Monika i spółka; Zrób to sam - wieniec wykonany z gwiazdek z masy solnej. Ozdoby świąteczne





Pozostało przykleić drugą warstwę gwiazdek i wieniec gotowy. 

Wieniec można wykorzystać na różne sposoby, ja przywiązałam do niego wstążkę i zawiesiłam na ścianie.

Monika i spółka; Zrób to sam - wieniec wykonany z gwiazdek z masy solnej. Ozdoby świąteczne
Do dzieła!





poniedziałek, 1 grudnia 2014

Nie zabierajmy dzieciom dzieciństwa

Prawdę mówiąc, myślałam że burza z sześciolatkami w szkole, już się skończyła i temat jest zamknięty. Okazuje się, że nie. Nadal można usłyszeć, że obowiązek szkolny sześciolatków to zabieranie dzieciom dzieciństwa.

Nie mogę tego słuchać. Nie za bardzo też umiem na ten temat dyskutować. Uważam po prostu, że to stwierdzenie jest z zasady głupie. Nie chcę nikogo obrazić, więc wolę się przymknąć.

Moje doświadczenia są inne. Ja nie mogłam doczekać się pójścia do szkoły. Niestety szkoła mnie rozczarowała. Nic się nie zmieniło. Podobnie jak w przedszkolu przez pierwsze lata nauki nie musiałam się wysilać. Dopiero, jako osoba już starsza zobaczyłam, że była inna alternatywa. Mogłam pójść do szkoły jako sześciolatka. Niby, co to zmienia? Dużo. Nie ćwiczony umysł się rozleniwia. Dlatego dla mnie większym zagrożeniem jest przetrzymanie dziecka w przedszkolu, niż wysłanie za wcześnie do szkoły.

Już teraz, jak patrzę na Franka to zastanawiam się, o co tyle szumu. Wiadomo, że to jeszcze za wcześnie by wyrokować, ale mały jest taki ciekawski, z zajęć na zajęcia na Zakrzowskiej 29 widzę postępy w jego zachowaniu, że nie wyobrażam sobie aby w wieku 6 lat nie był gotowy do pójścia do szkoły. A to przecież za ponad 4 lata. Szmat czasu. Wszystko w tym czasie może się wydarzyć, a ile mały może się nauczyć?

Zdaję sobie sprawę, że szkoła to obowiązki. Raczej powinnam napisać, nowe obowiązki. No i co z tego? Pierwsza klasa to przecież nie Oxford, nie uczą w niej fizyki kwantowej. Gorzej, że są to też nowe obowiązki dla rodziców. I tu pojawia się problem. Rodzice chcą je odsunąć, jak najdalej, na jak najdłużej.

Zdaję sobie też sprawę, że o rok wcześniej pojawia się problem całodziennej opieki nad dzieckiem. W przedszkolu mamy zapewnioną opiekę przynajmniej do godziny 16.00, 17.00.

Pomijając wszystko, argumenty za i przeciw obowiązkowi szkolnemu w wieku sześciu lat, o których rozpisywano się szeroko swojego czasu, samo stwierdzenie jest bzdurne. Przecież w szkole dziecko będzie cały czas wśród rówieśników, wśród dzieci. Nikt nie będzie kazał mu z dnia na dzień wydorośleć i spoważnieć. Na etapie klas I-III szkoła to nie tylko nauka, ale i zabawa. Przynajmniej tak powinno być, więc o jakim zabieraniu dzieciństwa mówimy?

Ostatecznie, jak zawsze wszystko zweryfikuje życie. Powrócę do tego tekstu za 4 lata i dam znać, czy nadal jestem taka mądra. Kto wie, może będę chciała posłać Franka do szkoły wcześniej, w wieku 5 lat? Pożyjemy, zobaczymy.





sobota, 29 listopada 2014

Akcja wymuszanie

I znowu to samo, i znowu od nowa. Jak zwykle zaczyna się niewinnie, od stwierdzenia, że Franek urósł i zmienił się na twarzy. Kończy, jak zawsze akcją wymuszanie i powrotem małego bobo.

Tylko teraz dzięki poradnikowi  Mały buntownik? - Krótki poradnik na trudne chwile?, o którym pisałam tutaj udaje mi się zachować stoicki spokój. Ok, do czasu, ale i tak jestem z siebie dumna.

Symptomy wskazują po prostu, że po raz kolejny mamy do czynienia ze skokiem rozwojowym, który trzeba przetrwać. Nie ma innej rady.

W przypadku Franka skok rozwojowy objawia się powrotem, jak ja to mówię, małego bobo i akcją wymuszanie. Zasypianiem tylko na rękach mamy, zamiast samemu we własnym łóżeczku. Niechęcią do zasypiania jako takim. Pobudką o drugiej w nocy, której towarzyszy histeria, krzyki i wymuszanie. Dwugodzinną histerią towarzyszącą kładzeniu spać. Trudno w takiej chwili zachować spokój. Mój mąż się poddał. Sytuacja go przerosła. Ostatecznie sama muszę uporać się z problemem. Nie jest źle, w końcu to ja najlepiej rozumiem Franka. Przynajmniej powinnam.

Z objawami skoku rozwojowego nie ma, co walczyć. Trzeba je przeżyć pamiętając, że takie zachowanie dziecka to nie jego wina. Pamiętając, że nadmierna pobudliwość dziecka kiedyś minie. U nas mija po około dwóch tygodniach. To trochę nam jeszcze zostało. Najważniejsze to zrozumieć, z czym ma się do czynienia, a w tym z pewnością pomoże "Mały buntownik".





niedziela, 16 listopada 2014

Zrób to sam - Ozdoby choinkowe - Szyszka

Monika i spółka; Zrób to sam - Ozdoby choinkowe - szyszki. Jak wykonać ozdoby świąteczne z szyszek.
Do Świąt Bożego Narodzenia mamy ponad miesiąc, jednak ja nauczona doświadczeniem rozpoczęłam już przygotowania.

Co można robić z takim wyprzedzeniem? A na przykład ozdoby świąteczne.

Dzisiaj pokażę Wam, jak zrobić bombki z szyszek znalezionych na jednym ze spacerów.






Do wykonania bombek potrzebne będą:

  • szyszki, różnego kształtu i rozmiaru
  • tasiemki 
  • sztuczny śnieg, złota lub srebrna farba w sprayu
  • nożyczki
  • nici i igła
  • pistolet do klejenia na gorąco
  • klej na gorąco
Monika i spółka; Zrób to sam - Ozdoby choinkowe - szyszki. Jak wykonać ozdoby świąteczne z szyszek.

1. Pierwsze, co musimy zrobić to pomalować szyszki wybranym produktem. Ja, pomimo ciekawego efektu, jaki dała złota farba w sprayu, ostatecznie zdecydowałam się na sztuczny śnieg. Jeśli nie chcecie mieć niemiłej niespodzianki, przed użyciem któregokolwiek z produktów pamiętajcie o zabezpieczeniu blatu stołu.

Monika i spółka; Zrób to sam - Ozdoby choinkowe - szyszki. Jak wykonać ozdoby świąteczne z szyszek.

2. Teraz przystępujemy do wykonania kokardek. Ponieważ wykończenie prac, tzw. kropka nad i jest moją achillesową piętą, do zrobienia kokardek podeszłam bardzo metodycznie.







3. W ostatnim kroku przyklejamy kokardki do szyszek. W tym celu nagrzewamy klej w pistolecie do klejenia na gorąco. Radzę pod końcówkę pistoletu coś podłożyć, aby roztapiający się klej niczego nie pobrudził. I to już wszystko.

Ostatecznie moje bombki - szyszki wyglądają tak.

Monika i spółka; Zrób to sam - Ozdoby choinkowe - szyszki. Jak wykonać ozdoby świąteczne z szyszek.

Monika i spółka; Zrób to sam - Ozdoby choinkowe - szyszki. Jak wykonać ozdoby świąteczne z szyszek.





piątek, 14 listopada 2014

Zajęcia pozadomowe - Franciszek w Centrum Inicjatyw Wszelakich

Ostatnie wydarzenia w naszym życiu zmotywowały mnie do działania i już na drugi dzień po moim wyjściu ze szpitala zabrałam Franciszka na Zakrzowską 29 we Wrocławiu, do Centrum Inicjatyw Wszelakich.

Stwierdziłam po prostu, że wypadki chodzą po ludziach, nie tylko po dzieciach i muszę się zabezpieczyć na ewentualne, co prawda nieplanowane pobyty w szpitalu, czy też inne okoliczności, które nie pozwolą mi na osobiste sprawowanie opieki nad małym.

Nie chcę rzucać Franka na głęboką wodę stąd pomysł na zajęcia przygotowujące dzieci do przedszkola. W połączeniu z ofertą jednego z okolicznych przedszkoli proponujących wykup karnetu miesięcznego z określoną liczbą godzin pobytu dziecka w przedszkolu, zajęcia przygotowujące stanowiłyby logiczną całość.

Aktualnie jesteśmy po trzecich zajęciach. Grupa czwartkowa "Przed przedszkolem (z logopedią)" prowadzone przez Barbarę Kuprewicz, Panią Basię, dopiero wystartowała, stąd na naszych pierwszych zajęciach, a grupy drugich, byliśmy tylko my i nowa koleżanka Franka, Lenka. Na kolejnych zajęciach było podobnie. Nam to pasowało. No cóż, Franio jest młodszy niż grupa wiekowa, dla której dedykowane są zajęcia, więc zdaję sobie sprawę, że na początku będzie odstawał. Wiadomo też, że im mniejsza grupa, tym większa koncentracja Pani na Franku. Na trzecich zajęciach było już więcej dzieci, dzięki czemu mogłam zobaczyć, że większa grupa nieznanych ludzi Frania onieśmiela. Wstyd się przyznać, ale zaspaliśmy i biorę pod uwagę, że może wejście w trakcie zajęć było powodem jego onieśmielenia.

Jak oceniam zajęcia? Jak dla mnie udział w zajęciach to dobra zabawa. Do tego stopnia, że po drugich zajęciach stwierdziłam, że czekam aż każą mi płacić podwójnie. Za mnie i za Franka. Na ostatnich zajęciach Pani Basia w trakcie zajęć plastycznych położyła kartki przed dziećmi i przede mną. Żebym sobie też pomalowała;)

No tak, ale to nie o mnie chodzi;) Nie będę pisać, jaki jest przebieg zajęć, ale o tym jakie zauważyłam zmiany w Franku.

Na przykład takie, że z zajęć na zajęcia zaczyna wykonywać coraz więcej zadań. Co prawda ja pilnuję, żeby wykonywał każde ćwiczenie i w miarę poprawnie. Nie ma tak, że grupa ćwiczy, a Franek sobie lata. Rozumie, że Pani Basia jest liderem i jej należy słuchać. Na zajęciach, w trakcie śpiewania piosenek próbuje powtarzać ruchy za Panią Basią. W domu na słowa piosenek od razu się koncentruje i jest gotowy do nauki kroków i do tańca. Zaczął podskakiwać, czego wcześniej nie robił. Na spacerze, bez problemu podał rękę spotkanemu chłopcu i jego babci. Nie czaił się, nie bał.

Czego się dowiedziałam? Okazuje się, że praca z plasteliną, czy z klejem to nie jego bajka. Zauważyłam, że jeśli chodzi o koncentrację to Franek ma z nią mniejsze problemy niż starsze dzieci. No i że generalnie mam grzeczne dziecko;) Potrafiące skupić się na wykonywanym zadaniu. Zaobserwowałam ponadto, że w grupie dzieci, jakby nie było starszych od Franka, gdy na dodatek towarzyszą im ich matki mały potrzebuje mojego moralnego wsparcia. Co absolutnie mi nie przeszkadza;) Z tym odstawaniem od grupy, o którym pisałam wcześniej bym nie przesadzała. Jeszcze kilka zajęć i nie będzie widać różnicy. Może przez ten czas Franek uraczy nas większym zasobem słów, niż dotychczas, co zlikwiduje problemy wynikające z komunikacją tylko w jedną stronę.

Ja osobiście polecam zajęcia "Przed przedszkolem". Trzeba tylko iść na nie z dobrym nastawieniem i jasno określonym celem. Dla mnie ważne jest, żeby Franek uczył się nowych rzeczy i ten cel na każdych zajęciach jest realizowany. Co mnie satysfakcjonuje. Ponadto po każdych zajęciach na ustach Franka widnieje uśmiech nr 10. Co mnie cieszy.

Monika i spółka; Zajęcia pozadomowe - Franciszek i Zakrzowska 29 we Wrocławiu. Zajęcia przygotowujące do przedszkola na Zakrzowskiej 29 we Wrocławiu w Centrum Inicjatyw Wszelakich.

Monika i spółka; Zajęcia pozadomowe - Franciszek i Zakrzowska 29 we Wrocławiu. Zajęcia przygotowujące do przedszkola na Zakrzowskiej 29 we Wrocławiu w Centrum Inicjatyw Wszelakich.

Monika i spółka; Zajęcia pozadomowe - Franciszek i Zakrzowska 29 we Wrocławiu. Zajęcia przygotowujące do przedszkola na Zakrzowskiej 29 we Wrocławiu w Centrum Inicjatyw Wszelakich.

Monika i spółka; Zajęcia pozadomowe - Franciszek i Zakrzowska 29 we Wrocławiu. Zajęcia przygotowujące do przedszkola na Zakrzowskiej 29 we Wrocławiu w Centrum Inicjatyw Wszelakich.

Monika i spółka; Zajęcia pozadomowe - Franciszek i Zakrzowska 29 we Wrocławiu. Zajęcia przygotowujące do przedszkola na Zakrzowskiej 29 we Wrocławiu w Centrum Inicjatyw Wszelakich.

Monika i spółka; Zajęcia pozadomowe - Franciszek i Zakrzowska 29 we Wrocławiu. Zajęcia przygotowujące do przedszkola na Zakrzowskiej 29 we Wrocławiu w Centrum Inicjatyw Wszelakich.

Monika i spółka; Zajęcia pozadomowe - Franciszek i Zakrzowska 29 we Wrocławiu. Zajęcia przygotowujące do przedszkola na Zakrzowskiej 29 we Wrocławiu w Centrum Inicjatyw Wszelakich.





wtorek, 11 listopada 2014

Nominacja do Liebster Blog Award

Monika i spółka; Nominacja do Liebster Blog Award
Dziękuję Magdalenie Jadowskiej z diabełkowo za nominację do Liebster Blog Award.


Zasady Liebster Blog Award

Nominacja do Liebster Blog Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę". Jest przyznawana dla blogerów o mniejszej liczbie obserwatorów więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.


Pytania od krainy diabełków i ich rodziców

1. Co lubisz najbardziej robić?

Wylegiwać się na słońcu i kombinować, co by tu zrobić.

2. Kim jesteś z zawodu?

Z tym pytaniem mam zawsze problem. Aktualnie jestem specjalistą ds.planowania, analiz i finansowania inwestycji.

3. Ile masz dzieci?

Jednego, cudownego Franciszka

4. Dlaczego prowadzisz bloga?

Dla własnej frajdy. Prowadzenie bloga pozwala mi przelać na papier (ekran komputera) moje myśli, refleksje, uczucia i obserwacje.

5. Czy lubisz zabawy z dziećmi?

Tak, ale tylko z tymi, które lubię;)

6. Kim zawsze chciałaś być jak dorośniesz?

Nie miałam sprecyzowanych planów / marzeń. Myślę, że to dzięki temu łatwo przystosowuję się do nowych warunków. Chociaż zazdroszczę ludziom, którzy od dziecka mieli sprecyzowane plany, bo dzięki temu parli do przodu, nie tracąc energii na zbędne rzeczy, nie rozmieniali się na drobne.

7. Gdzie spędziłaś najlepsze wakacje?

Chyba na Krecie. Chociaż moje wakacje zazwyczaj są fajne niezależnie gdzie je spędzam.

8. Masz zwierzęta? Jakie?

Aktualnie nie. Kiedyś miałam papużki faliste, które kilkakrotnie rozmnożyłam, czym doprowadziłam moich rodziców do rozpaczy.

9. Opisz siebie w paru słowach.

Gdyby to było takie proste to moja strona "O mnie" nie wyglądałaby, tak jak wygląda;) Ale pracuję nad tym. 

10. Lubisz zimę?

Niespecjalnie. Chyba, że mam plany wyjazdowe w góry. Jestem strasznym zmarzluchem o zawsze zimnych stopach i dłoniach;)

11. Zarabiasz na swoim blogu?

Nie.


Nominowane blogi

  1. Z miłości do rzeczy pięknych
  2. Mama Janka
  3. Wcześniak i co dalej
  4. Gibonikowa mama
  5. Luzik guzik
  6. Matka Pracujaca
  7. Pata-Patu
  8. La Luna Loca
  9. Malinowy excel
  10. Ogarniam wszechświat
  11. Business Kid

 Moje pytania do nominowanych blogów

  1. Jaka jest myśl przewodnia Twojego bloga?
  2. Skąd pomysł na prowadzenie bloga?
  3. Czy Twoi znajomi i rodzina wiedzą, że jesteś blogerką?
  4. Gdzie szukasz pomysłów na wpisy na bloga?
  5. Jak najchętniej spędzasz wolny czas?
  6. Co warto zobaczyć w mieście, w którym mieszkasz?
  7. Co uważasz za swój największy sukces?
  8. Czy udaje Ci się godzić pracę zawodową z macierzyństwem?
  9. Jaki masz stosunek do in vitro? Jesteś za, przeciw, czy nie masz zdania?
  10. Lubisz to co robisz w życiu zawodowym?
  11. Gdybyś nie miała żadnych ograniczeń to kim chciałabyś zostać?





niedziela, 9 listopada 2014

Przepis na placki z jabłkami

Franek ma coraz większy apetyt, a co za tym idzie ochotę na coraz to nowe potrawy.

Niestety, jak do tej pory placki z jabłkami nie były moją mocną stroną. Problem pojawiał się podczas smażenia. Wczoraj okazało się, że wystarczyło zmienić przepis i problem zniknął.

Co najważniejsze Franciszek wynagrodził moje starania i zjadł ze smakiem dużą porcję.

Placki z jabłkami na stałe zagoszczą na naszym stole.


Składniki 


  • 4 jabłka, mogą być kwaśne
  • 1/2 łyżeczki mielonego cynamonu 
  • 140 g mąki pszennej
  • 4 łyżki stołowe mąki ziemniaczanej
  • 2 łyżki cukru
  • szczypta soli
  • 2 duże jajka
  • 300 ml maślanki, kefiru lub jogurtu naturalnego, śmietany
  • 1 łyżka cukru wanilinowego
  • masło klarowane do smażenia lub olej roślinny
  • cukier puder i np. konfitura malinowa

Przygotowanie: 


  • Jabłka obrać, pokroić na ćwiartki, wyciąć gniazda nasienne, każdą ćwiartkę pokroić na 2 lub 3 podłużne części. Włożyć do miski, posypać cynamonem i wymieszać, odstawić.
  • Mąkę pszenną i ziemniaczaną przesiać do drugiej miski, dodać cukier, sól i wymieszać. Dodać żółtka, maślankę (zamiennie kefir, jogurt naturalny lub śmietanę) i wanilię, zmiksować na gładkie ciasto (nie może być zbyt gęste, dlatego możemy dodać mleko - ciasto powinno mieć konsystencję gęstej śmietany). Białka ubić na sztywną pianę i delikatnie wymieszać z ciastem za pomocą łyżki.
  • Rozgrzać większą patelnię z nieprzywierającą powłoką, dodać tłuszcz (nie mniej niż 1/2 cm - im więcej tłuszczu, tym placki będą mniej go chłonęły i będą bardziej chrupiące). Maczać jabłka w cieście i kłaść na patelni. Ja kładłam po dwa kawałki, tak że otrzymywałam kształt koła.
  • Smażyć po około 1 minucie z każdej strony na złoty kolor (placki nie powinny za szybko się rumienić, jeśli tak się stanie należy zmniejszyć ogień do średniego). Odkładać na ręczniki papierowe, smażyć kolejne placki dodając w razie potrzeby więcej tłuszczu. Posypać cukrem pudrem i podawać np. z konfiturą malinową. 

Smacznego!





Więcej super przepisów znajdziecie na stronie kwestia smaku.





sobota, 8 listopada 2014

Zrób to sam - Żabka w stawie

Monika i spółka; Zrób to sam - Żabka w stawie. Pomysł na papierową pracę plastyczną. DIY
Jesienna pogoda nie zawsze zachęca do wyjścia na dwór. W słotne dni, my rodzice nie mamy łatwo.

Musimy wykazać się pomysłowością i w ciekawy sposób zapełnić dzieciom dzień. Niestety kreatywność to nie cecha wrodzona każdego rodzica, dlatego dzisiaj chcę Wam zaproponować wykonanie papierowej żabki pływającej w stawie. Przy okazji jest to zakamuflowana nauka rozpoznawania kształtów, a konkretnie koła.





Zaczynamy.

Do wykonania papierowej żabki potrzebujemy:

  • prostokątną kartkę papieru w kolorze niebieskim
  • jedno koło w kolorze jasnozielonym o średnicy 10,5 cm
  • 2 koła w kolorze ciemnozielonym o średnicy 4,5 cm
  • 2 koła w kolorze pomarańczowym o średnicy około 2,5 cm (może być trochę mniejsze lub większe)
  • 1 koło w kolorze czerwonym o średnicy jak powyżej
  • klej w sztyfcie

Monika i spółka; Zrób to sam - Żabka w stawie. Pomysł na papierową pracę plastyczną. DIY

1. Zginamy jasnozielone koło na pół

Monika i spółka; Zrób to sam - Żabka w stawie. Pomysł na papierową pracę plastyczną. DIY

2. Zginamy brzeg jasnozielonego koła do linii wyznaczonej przez środek koła

Monika i spółka; Zrób to sam - Żabka w stawie. Pomysł na papierową pracę plastyczną. DIY

3. Podobnie robimy z drugiej strony

Monika i spółka; Zrób to sam - Żabka w stawie. Pomysł na papierową pracę plastyczną. DIY

4. Zginamy wszystkie pozostałe koła na pół

Monika i spółka; Zrób to sam - Żabka w stawie. Pomysł na papierową pracę plastyczną. DIY

5. Rozkładamy dwa ciemnozielone koła, smarujemy klejem połowę kół do wyznaczonej linii środka i przyklejamy do jasnozielonego koła. Dla pewności, jaki powinniście otrzymać efekt spójrzcie na następne zdjęcie.

Monika i spółka; Zrób to sam - Żabka w stawie. Pomysł na papierową pracę plastyczną. DIY

Monika i spółka; Zrób to sam - Żabka w stawie. Pomysł na papierową pracę plastyczną. DIY

6. Teraz przyklejamy oczy i usta

Monika i spółka; Zrób to sam - Żabka w stawie. Pomysł na papierową pracę plastyczną. DIY

Monika i spółka; Zrób to sam - Żabka w stawie. Pomysł na papierową pracę plastyczną. DIY

8. Żabka jest już gotowa. Teraz wystarczy umieścić ją w stawie. W tym celu smarujemy klejem odwrotną stronę żabki i przyklejamy do niebieskiej kartki papieru

Monika i spółka; Zrób to sam - Żabka w stawie. Pomysł na papierową pracę plastyczną. DIY

Moja żabka wygląda tak.

Monika i spółka; Zrób to sam - Żabka w stawie. Pomysł na papierową pracę plastyczną. DIY