wtorek, 10 grudnia 2013

Einstein? Lewandowski? Edelman? Paderewski? - Co z niego wyrośnie?

Pamiętnik Matki Wariatki; Einstein? Lewandowski? Edelman? Paderewski? - Co z niego wyrośnie?

Co z niego wyrośnie?


Każda z nas zastanawia się, co wyrośnie z jej pociechy? Jak ja to mówię nie ma presji, zostanie, kim będzie chciał byleby został drugim Einsteinem, Lewandowskim, Edelman czy Paderewskim. A tak to ma pełne pole do popisu.


I tutaj jak najbardziej nie żartuję.
Jeszcze za czasów studenckich, czyli gdy po świecie chodziły dinozaury, na samym początku naszej znajomości, pokłóciłam się z moim obecnym mężem o sposób wychowywania dzieci. Pomyślałam sobie wtedy, że co, jak co ale z tym kolesiem to ja nigdy dzieci mieć nie będę. Od tego czasu oboje zmieniliśmy podejście do tematu. I powiedzmy, że nasze poglądy są zbieżne. 

Kiedyś wierzyłam w wykształcenie. Skończy dobry kierunek, znajdzie fajną, ciekawą pracę i będzie łoił kasę. Niestety nasze szkolnictwo wyższe zeszło na psy i nie jest już gwarantem szczęśliwego i dostatniego życia. Na szczęście żyjemy w globalnej wiosce i może wybrać uczelnię za granicą.

Aktualnie skłaniam się bardziej za karierą sportową lub muzyczną. Kiedyś podchodziłam do sportowców z dużą rezerwą. Nie uważałam ich za elitę. Moje podejście zmieniło się chyba od sukcesów Adama Małysza. Stwierdzam, że żeby być wybitnym sportowcem trzeba być inteligentnym człowiekiem. No i takie nazwiska jak Małysz, Lewandowski, Kowalczyk, Radwańska, Dudek czy nasi siatkarze i szczypiorniści działają na moją wyobraźnię. 

Kariera muzyczna też jest niczego sobie, chociaż niesie ze sobą najwięcej zagrożeń. Sex, drugs & rock'n'roll. Ale jakie to byłoby życie. Trochę się zagalopowałam. Zapomniałam, że to nie o mnie chodzi tylko o moje dziecko.

Taaaaa... Wszystko pięknie, ale istnieje jeszcze coś takiego jak talent i predyspozycje. No to popatrzmy.
Einstein wybitny naukowiec. Czy to, że Puciacios wszystko sprawdza organoleptycznie, lubi kable, odkurzacze, pralki, komputery i myszki dobrze rokuje?
Edelman wybitny diagnosta. Czy to, że Puciacios spenetrował już mój nos i oczy o czymś świadczy?
Lewandowski nieprzeciętny piłkarz. Czy to, że Puciacios osiąga 10 s na setkę coś oznacza?
Co do Paderewskiego nie mam wątpliwości. Coś małemu w duszy gra. Co? To się zobaczy.
A na koniec, jak będzie, choć trochę do nas podobny to i tak zrobi po swojemu.





2 komentarze:

  1. Ciekawa jestem czy jest jakiś rodzic który nie obrał żadnych planów wobec swojego dziecka :) wiadomo, ze tak naprawdę i tak koniec z końców to dziecko zdecyduje kim chce być :) choć ja nam nadzieje ze moj Synus będzie siatkarzem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mój na siatkarza ma marne szanse, chyba że zostanie rozgrywającym;) Ale oni są tacy przystojni. Ja osobiście bardzo lubię grać w siatkówkę, więc nie miałabym nic przeciwko.

    OdpowiedzUsuń