
Piosenka na niepogodę. Piosenka na smutki. Piosenka na zły humor. Okazuje się, że nie jestem wyjątkiem. Nie tylko ja mam żelazną piosenkę, która jest w stanie uspokoić, moje duże maleństwo. Mój mały spośród całego repertuaru, jakim dysponuję wybrał piosenkę pt.: „Pieski małe dwa”. Przed porodem umiałam co najwyżej wymruczeć niecałą zwrotkę i to jeszcze myląc słowa. Aktualnie znam cztery, chociaż słyszałam ich różne kombinacje. Najlepszą w filmie...