Inspiracje - pokój dla chłopca

Franek coraz więcej czasu spędza w swoim pokoju. Czas pomyśleć o jego urządzeniu.

Grecja moja miłość

Nie jest tajemnicą, że lubię Grecję. Wręcz uwielbiam. Moja miłość do tego kraju nie ma logicznego...

Wtedy opuścił ją Bóg i opętał diabeł...

Szczęśliwi Ci, którzy odkryją pasję swojego życia. Szczęśliwi Ci, którzy mają wsparcie najbliższych w realizacji swoich pasji.

Tablica kredowa krok po kroku

Pomału, krok po kroku urządzamy pokój Franciszka. Problem w tym, że ogólna koncepcja jego aranżacji cały czas ewoluuje.

Pop up restaurant. Co proszę?

Ostatnio pozazdrościłam koleżance jej własnej knajpy, po tym jak na jej profilu społecznościowym zobaczyłam zaproszenie do Polka Bistro.

sobota, 29 listopada 2014

Akcja wymuszanie

I znowu to samo, i znowu od nowa. Jak zwykle zaczyna się niewinnie, od stwierdzenia, że Franek urósł i zmienił się na twarzy. Kończy, jak zawsze akcją wymuszanie i powrotem małego bobo.

Tylko teraz dzięki poradnikowi  Mały buntownik? - Krótki poradnik na trudne chwile?, o którym pisałam tutaj udaje mi się zachować stoicki spokój. Ok, do czasu, ale i tak jestem z siebie dumna.

Symptomy wskazują po prostu, że po raz kolejny mamy do czynienia ze skokiem rozwojowym, który trzeba przetrwać. Nie ma innej rady.

W przypadku Franka skok rozwojowy objawia się powrotem, jak ja to mówię, małego bobo i akcją wymuszanie. Zasypianiem tylko na rękach mamy, zamiast samemu we własnym łóżeczku. Niechęcią do zasypiania jako takim. Pobudką o drugiej w nocy, której towarzyszy histeria, krzyki i wymuszanie. Dwugodzinną histerią towarzyszącą kładzeniu spać. Trudno w takiej chwili zachować spokój. Mój mąż się poddał. Sytuacja go przerosła. Ostatecznie sama muszę uporać się z problemem. Nie jest źle, w końcu to ja najlepiej rozumiem Franka. Przynajmniej powinnam.

Z objawami skoku rozwojowego nie ma, co walczyć. Trzeba je przeżyć pamiętając, że takie zachowanie dziecka to nie jego wina. Pamiętając, że nadmierna pobudliwość dziecka kiedyś minie. U nas mija po około dwóch tygodniach. To trochę nam jeszcze zostało. Najważniejsze to zrozumieć, z czym ma się do czynienia, a w tym z pewnością pomoże "Mały buntownik".





niedziela, 16 listopada 2014

Zrób to sam - Ozdoby choinkowe - Szyszka

Monika i spółka; Zrób to sam - Ozdoby choinkowe - szyszki. Jak wykonać ozdoby świąteczne z szyszek.
Do Świąt Bożego Narodzenia mamy ponad miesiąc, jednak ja nauczona doświadczeniem rozpoczęłam już przygotowania.

Co można robić z takim wyprzedzeniem? A na przykład ozdoby świąteczne.

Dzisiaj pokażę Wam, jak zrobić bombki z szyszek znalezionych na jednym ze spacerów.






Do wykonania bombek potrzebne będą:

  • szyszki, różnego kształtu i rozmiaru
  • tasiemki 
  • sztuczny śnieg, złota lub srebrna farba w sprayu
  • nożyczki
  • nici i igła
  • pistolet do klejenia na gorąco
  • klej na gorąco
Monika i spółka; Zrób to sam - Ozdoby choinkowe - szyszki. Jak wykonać ozdoby świąteczne z szyszek.

1. Pierwsze, co musimy zrobić to pomalować szyszki wybranym produktem. Ja, pomimo ciekawego efektu, jaki dała złota farba w sprayu, ostatecznie zdecydowałam się na sztuczny śnieg. Jeśli nie chcecie mieć niemiłej niespodzianki, przed użyciem któregokolwiek z produktów pamiętajcie o zabezpieczeniu blatu stołu.

Monika i spółka; Zrób to sam - Ozdoby choinkowe - szyszki. Jak wykonać ozdoby świąteczne z szyszek.

2. Teraz przystępujemy do wykonania kokardek. Ponieważ wykończenie prac, tzw. kropka nad i jest moją achillesową piętą, do zrobienia kokardek podeszłam bardzo metodycznie.







3. W ostatnim kroku przyklejamy kokardki do szyszek. W tym celu nagrzewamy klej w pistolecie do klejenia na gorąco. Radzę pod końcówkę pistoletu coś podłożyć, aby roztapiający się klej niczego nie pobrudził. I to już wszystko.

Ostatecznie moje bombki - szyszki wyglądają tak.

Monika i spółka; Zrób to sam - Ozdoby choinkowe - szyszki. Jak wykonać ozdoby świąteczne z szyszek.

Monika i spółka; Zrób to sam - Ozdoby choinkowe - szyszki. Jak wykonać ozdoby świąteczne z szyszek.





piątek, 14 listopada 2014

Zajęcia pozadomowe - Franciszek w Centrum Inicjatyw Wszelakich

Ostatnie wydarzenia w naszym życiu zmotywowały mnie do działania i już na drugi dzień po moim wyjściu ze szpitala zabrałam Franciszka na Zakrzowską 29 we Wrocławiu, do Centrum Inicjatyw Wszelakich.

Stwierdziłam po prostu, że wypadki chodzą po ludziach, nie tylko po dzieciach i muszę się zabezpieczyć na ewentualne, co prawda nieplanowane pobyty w szpitalu, czy też inne okoliczności, które nie pozwolą mi na osobiste sprawowanie opieki nad małym.

Nie chcę rzucać Franka na głęboką wodę stąd pomysł na zajęcia przygotowujące dzieci do przedszkola. W połączeniu z ofertą jednego z okolicznych przedszkoli proponujących wykup karnetu miesięcznego z określoną liczbą godzin pobytu dziecka w przedszkolu, zajęcia przygotowujące stanowiłyby logiczną całość.

Aktualnie jesteśmy po trzecich zajęciach. Grupa czwartkowa "Przed przedszkolem (z logopedią)" prowadzone przez Barbarę Kuprewicz, Panią Basię, dopiero wystartowała, stąd na naszych pierwszych zajęciach, a grupy drugich, byliśmy tylko my i nowa koleżanka Franka, Lenka. Na kolejnych zajęciach było podobnie. Nam to pasowało. No cóż, Franio jest młodszy niż grupa wiekowa, dla której dedykowane są zajęcia, więc zdaję sobie sprawę, że na początku będzie odstawał. Wiadomo też, że im mniejsza grupa, tym większa koncentracja Pani na Franku. Na trzecich zajęciach było już więcej dzieci, dzięki czemu mogłam zobaczyć, że większa grupa nieznanych ludzi Frania onieśmiela. Wstyd się przyznać, ale zaspaliśmy i biorę pod uwagę, że może wejście w trakcie zajęć było powodem jego onieśmielenia.

Jak oceniam zajęcia? Jak dla mnie udział w zajęciach to dobra zabawa. Do tego stopnia, że po drugich zajęciach stwierdziłam, że czekam aż każą mi płacić podwójnie. Za mnie i za Franka. Na ostatnich zajęciach Pani Basia w trakcie zajęć plastycznych położyła kartki przed dziećmi i przede mną. Żebym sobie też pomalowała;)

No tak, ale to nie o mnie chodzi;) Nie będę pisać, jaki jest przebieg zajęć, ale o tym jakie zauważyłam zmiany w Franku.

Na przykład takie, że z zajęć na zajęcia zaczyna wykonywać coraz więcej zadań. Co prawda ja pilnuję, żeby wykonywał każde ćwiczenie i w miarę poprawnie. Nie ma tak, że grupa ćwiczy, a Franek sobie lata. Rozumie, że Pani Basia jest liderem i jej należy słuchać. Na zajęciach, w trakcie śpiewania piosenek próbuje powtarzać ruchy za Panią Basią. W domu na słowa piosenek od razu się koncentruje i jest gotowy do nauki kroków i do tańca. Zaczął podskakiwać, czego wcześniej nie robił. Na spacerze, bez problemu podał rękę spotkanemu chłopcu i jego babci. Nie czaił się, nie bał.

Czego się dowiedziałam? Okazuje się, że praca z plasteliną, czy z klejem to nie jego bajka. Zauważyłam, że jeśli chodzi o koncentrację to Franek ma z nią mniejsze problemy niż starsze dzieci. No i że generalnie mam grzeczne dziecko;) Potrafiące skupić się na wykonywanym zadaniu. Zaobserwowałam ponadto, że w grupie dzieci, jakby nie było starszych od Franka, gdy na dodatek towarzyszą im ich matki mały potrzebuje mojego moralnego wsparcia. Co absolutnie mi nie przeszkadza;) Z tym odstawaniem od grupy, o którym pisałam wcześniej bym nie przesadzała. Jeszcze kilka zajęć i nie będzie widać różnicy. Może przez ten czas Franek uraczy nas większym zasobem słów, niż dotychczas, co zlikwiduje problemy wynikające z komunikacją tylko w jedną stronę.

Ja osobiście polecam zajęcia "Przed przedszkolem". Trzeba tylko iść na nie z dobrym nastawieniem i jasno określonym celem. Dla mnie ważne jest, żeby Franek uczył się nowych rzeczy i ten cel na każdych zajęciach jest realizowany. Co mnie satysfakcjonuje. Ponadto po każdych zajęciach na ustach Franka widnieje uśmiech nr 10. Co mnie cieszy.

Monika i spółka; Zajęcia pozadomowe - Franciszek i Zakrzowska 29 we Wrocławiu. Zajęcia przygotowujące do przedszkola na Zakrzowskiej 29 we Wrocławiu w Centrum Inicjatyw Wszelakich.

Monika i spółka; Zajęcia pozadomowe - Franciszek i Zakrzowska 29 we Wrocławiu. Zajęcia przygotowujące do przedszkola na Zakrzowskiej 29 we Wrocławiu w Centrum Inicjatyw Wszelakich.

Monika i spółka; Zajęcia pozadomowe - Franciszek i Zakrzowska 29 we Wrocławiu. Zajęcia przygotowujące do przedszkola na Zakrzowskiej 29 we Wrocławiu w Centrum Inicjatyw Wszelakich.

Monika i spółka; Zajęcia pozadomowe - Franciszek i Zakrzowska 29 we Wrocławiu. Zajęcia przygotowujące do przedszkola na Zakrzowskiej 29 we Wrocławiu w Centrum Inicjatyw Wszelakich.

Monika i spółka; Zajęcia pozadomowe - Franciszek i Zakrzowska 29 we Wrocławiu. Zajęcia przygotowujące do przedszkola na Zakrzowskiej 29 we Wrocławiu w Centrum Inicjatyw Wszelakich.

Monika i spółka; Zajęcia pozadomowe - Franciszek i Zakrzowska 29 we Wrocławiu. Zajęcia przygotowujące do przedszkola na Zakrzowskiej 29 we Wrocławiu w Centrum Inicjatyw Wszelakich.

Monika i spółka; Zajęcia pozadomowe - Franciszek i Zakrzowska 29 we Wrocławiu. Zajęcia przygotowujące do przedszkola na Zakrzowskiej 29 we Wrocławiu w Centrum Inicjatyw Wszelakich.





wtorek, 11 listopada 2014

Nominacja do Liebster Blog Award

Monika i spółka; Nominacja do Liebster Blog Award
Dziękuję Magdalenie Jadowskiej z diabełkowo za nominację do Liebster Blog Award.


Zasady Liebster Blog Award

Nominacja do Liebster Blog Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę". Jest przyznawana dla blogerów o mniejszej liczbie obserwatorów więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.


Pytania od krainy diabełków i ich rodziców

1. Co lubisz najbardziej robić?

Wylegiwać się na słońcu i kombinować, co by tu zrobić.

2. Kim jesteś z zawodu?

Z tym pytaniem mam zawsze problem. Aktualnie jestem specjalistą ds.planowania, analiz i finansowania inwestycji.

3. Ile masz dzieci?

Jednego, cudownego Franciszka

4. Dlaczego prowadzisz bloga?

Dla własnej frajdy. Prowadzenie bloga pozwala mi przelać na papier (ekran komputera) moje myśli, refleksje, uczucia i obserwacje.

5. Czy lubisz zabawy z dziećmi?

Tak, ale tylko z tymi, które lubię;)

6. Kim zawsze chciałaś być jak dorośniesz?

Nie miałam sprecyzowanych planów / marzeń. Myślę, że to dzięki temu łatwo przystosowuję się do nowych warunków. Chociaż zazdroszczę ludziom, którzy od dziecka mieli sprecyzowane plany, bo dzięki temu parli do przodu, nie tracąc energii na zbędne rzeczy, nie rozmieniali się na drobne.

7. Gdzie spędziłaś najlepsze wakacje?

Chyba na Krecie. Chociaż moje wakacje zazwyczaj są fajne niezależnie gdzie je spędzam.

8. Masz zwierzęta? Jakie?

Aktualnie nie. Kiedyś miałam papużki faliste, które kilkakrotnie rozmnożyłam, czym doprowadziłam moich rodziców do rozpaczy.

9. Opisz siebie w paru słowach.

Gdyby to było takie proste to moja strona "O mnie" nie wyglądałaby, tak jak wygląda;) Ale pracuję nad tym. 

10. Lubisz zimę?

Niespecjalnie. Chyba, że mam plany wyjazdowe w góry. Jestem strasznym zmarzluchem o zawsze zimnych stopach i dłoniach;)

11. Zarabiasz na swoim blogu?

Nie.


Nominowane blogi

  1. Z miłości do rzeczy pięknych
  2. Mama Janka
  3. Wcześniak i co dalej
  4. Gibonikowa mama
  5. Luzik guzik
  6. Matka Pracujaca
  7. Pata-Patu
  8. La Luna Loca
  9. Malinowy excel
  10. Ogarniam wszechświat
  11. Business Kid

 Moje pytania do nominowanych blogów

  1. Jaka jest myśl przewodnia Twojego bloga?
  2. Skąd pomysł na prowadzenie bloga?
  3. Czy Twoi znajomi i rodzina wiedzą, że jesteś blogerką?
  4. Gdzie szukasz pomysłów na wpisy na bloga?
  5. Jak najchętniej spędzasz wolny czas?
  6. Co warto zobaczyć w mieście, w którym mieszkasz?
  7. Co uważasz za swój największy sukces?
  8. Czy udaje Ci się godzić pracę zawodową z macierzyństwem?
  9. Jaki masz stosunek do in vitro? Jesteś za, przeciw, czy nie masz zdania?
  10. Lubisz to co robisz w życiu zawodowym?
  11. Gdybyś nie miała żadnych ograniczeń to kim chciałabyś zostać?





niedziela, 9 listopada 2014

Przepis na placki z jabłkami

Franek ma coraz większy apetyt, a co za tym idzie ochotę na coraz to nowe potrawy.

Niestety, jak do tej pory placki z jabłkami nie były moją mocną stroną. Problem pojawiał się podczas smażenia. Wczoraj okazało się, że wystarczyło zmienić przepis i problem zniknął.

Co najważniejsze Franciszek wynagrodził moje starania i zjadł ze smakiem dużą porcję.

Placki z jabłkami na stałe zagoszczą na naszym stole.


Składniki 


  • 4 jabłka, mogą być kwaśne
  • 1/2 łyżeczki mielonego cynamonu 
  • 140 g mąki pszennej
  • 4 łyżki stołowe mąki ziemniaczanej
  • 2 łyżki cukru
  • szczypta soli
  • 2 duże jajka
  • 300 ml maślanki, kefiru lub jogurtu naturalnego, śmietany
  • 1 łyżka cukru wanilinowego
  • masło klarowane do smażenia lub olej roślinny
  • cukier puder i np. konfitura malinowa

Przygotowanie: 


  • Jabłka obrać, pokroić na ćwiartki, wyciąć gniazda nasienne, każdą ćwiartkę pokroić na 2 lub 3 podłużne części. Włożyć do miski, posypać cynamonem i wymieszać, odstawić.
  • Mąkę pszenną i ziemniaczaną przesiać do drugiej miski, dodać cukier, sól i wymieszać. Dodać żółtka, maślankę (zamiennie kefir, jogurt naturalny lub śmietanę) i wanilię, zmiksować na gładkie ciasto (nie może być zbyt gęste, dlatego możemy dodać mleko - ciasto powinno mieć konsystencję gęstej śmietany). Białka ubić na sztywną pianę i delikatnie wymieszać z ciastem za pomocą łyżki.
  • Rozgrzać większą patelnię z nieprzywierającą powłoką, dodać tłuszcz (nie mniej niż 1/2 cm - im więcej tłuszczu, tym placki będą mniej go chłonęły i będą bardziej chrupiące). Maczać jabłka w cieście i kłaść na patelni. Ja kładłam po dwa kawałki, tak że otrzymywałam kształt koła.
  • Smażyć po około 1 minucie z każdej strony na złoty kolor (placki nie powinny za szybko się rumienić, jeśli tak się stanie należy zmniejszyć ogień do średniego). Odkładać na ręczniki papierowe, smażyć kolejne placki dodając w razie potrzeby więcej tłuszczu. Posypać cukrem pudrem i podawać np. z konfiturą malinową. 

Smacznego!





Więcej super przepisów znajdziecie na stronie kwestia smaku.





sobota, 8 listopada 2014

Zrób to sam - Żabka w stawie

Monika i spółka; Zrób to sam - Żabka w stawie. Pomysł na papierową pracę plastyczną. DIY
Jesienna pogoda nie zawsze zachęca do wyjścia na dwór. W słotne dni, my rodzice nie mamy łatwo.

Musimy wykazać się pomysłowością i w ciekawy sposób zapełnić dzieciom dzień. Niestety kreatywność to nie cecha wrodzona każdego rodzica, dlatego dzisiaj chcę Wam zaproponować wykonanie papierowej żabki pływającej w stawie. Przy okazji jest to zakamuflowana nauka rozpoznawania kształtów, a konkretnie koła.





Zaczynamy.

Do wykonania papierowej żabki potrzebujemy:

  • prostokątną kartkę papieru w kolorze niebieskim
  • jedno koło w kolorze jasnozielonym o średnicy 10,5 cm
  • 2 koła w kolorze ciemnozielonym o średnicy 4,5 cm
  • 2 koła w kolorze pomarańczowym o średnicy około 2,5 cm (może być trochę mniejsze lub większe)
  • 1 koło w kolorze czerwonym o średnicy jak powyżej
  • klej w sztyfcie

Monika i spółka; Zrób to sam - Żabka w stawie. Pomysł na papierową pracę plastyczną. DIY

1. Zginamy jasnozielone koło na pół

Monika i spółka; Zrób to sam - Żabka w stawie. Pomysł na papierową pracę plastyczną. DIY

2. Zginamy brzeg jasnozielonego koła do linii wyznaczonej przez środek koła

Monika i spółka; Zrób to sam - Żabka w stawie. Pomysł na papierową pracę plastyczną. DIY

3. Podobnie robimy z drugiej strony

Monika i spółka; Zrób to sam - Żabka w stawie. Pomysł na papierową pracę plastyczną. DIY

4. Zginamy wszystkie pozostałe koła na pół

Monika i spółka; Zrób to sam - Żabka w stawie. Pomysł na papierową pracę plastyczną. DIY

5. Rozkładamy dwa ciemnozielone koła, smarujemy klejem połowę kół do wyznaczonej linii środka i przyklejamy do jasnozielonego koła. Dla pewności, jaki powinniście otrzymać efekt spójrzcie na następne zdjęcie.

Monika i spółka; Zrób to sam - Żabka w stawie. Pomysł na papierową pracę plastyczną. DIY

Monika i spółka; Zrób to sam - Żabka w stawie. Pomysł na papierową pracę plastyczną. DIY

6. Teraz przyklejamy oczy i usta

Monika i spółka; Zrób to sam - Żabka w stawie. Pomysł na papierową pracę plastyczną. DIY

Monika i spółka; Zrób to sam - Żabka w stawie. Pomysł na papierową pracę plastyczną. DIY

8. Żabka jest już gotowa. Teraz wystarczy umieścić ją w stawie. W tym celu smarujemy klejem odwrotną stronę żabki i przyklejamy do niebieskiej kartki papieru

Monika i spółka; Zrób to sam - Żabka w stawie. Pomysł na papierową pracę plastyczną. DIY

Moja żabka wygląda tak.

Monika i spółka; Zrób to sam - Żabka w stawie. Pomysł na papierową pracę plastyczną. DIY





wtorek, 4 listopada 2014

Kupujemy fotelik samochodowy Recaro Young Sport

Monika i spółka; Kupujemy fotelik samochodowy Recaro Young Sport
Przychodzi taki moment, że nie ma już odwrotu i zapada decyzja o kupnie dla dziecka nowego fotelika samochodowego.


W naszym przypadku wpływ na podjęcie decyzji o zakupie miała na pewno pogoda. Okazało się, że po ubraniu cieplejszej kurtki pasy bezpieczeństwa w dotychczasowym foteliku zaczęły trzeszczeć. Uznaliśmy, że tak nie może być.

Tym bardziej, że nie wiedzieliśmy na co tak naprawdę czekamy. Fotelik został już dawno wybrany, ceny rozpoznane wystarczyło udać się do sklepu.

Nie rozpiszę się tutaj, jak to przeglądaliśmy oferty, porównywaliśmy parametry, bo to nieprawda. Od początku wiedzieliśmy, jaki fotelik stanie się naszym łupem. Poszliśmy po prostu na łatwiznę i wybraliśmy model, który sprawdził się już w naszej rodzinie, więc nie widzieliśmy potrzeby wyważania otwartych drzwi.

Wybraliśmy model Young Sport firmy Recaro, który zgodnie z opisem producenta jest fotelikiem docelowym, służącym do samego końca okresu, kiedy dziecko powinno jeździć w foteliku samochodowym, czyli do 12 roku życia.

Opis Recaro Young Sport
Fotelik Young Sport przeznaczony jest dla dzieci od 9 miesiąca do 12 roku życia (kategoria wagowa 9-36 kg). Fotelik RECARO Young Sport jest fotelikiem docelowym służącym do samego końca okresu, kiedy dziecko powinno jeździć w foteliku samochodowym (zgodnie z przepisami ruchu drogowego w Polsce).
Fotelik obejmuje aż 3 grupy wagowe:
I - 9-18 kg
II - 15-25 kg
III - 22-36 kg.
W przypadku mojej siostrzenicy fotelik starczył jej do ósmego roku życia. Później okazał się za wąski w ramionach. 

Bezpieczeństwo
  • fotelik wykonany z materiałów absorbujących energię
  • fotelik wyposażony jest we wkładkę redukcyjną zmniejszającą jego objętość, przeznaczoną dla małych dzieci
  • podwójna ochrona boczna dla najmniejszych dzieci pochodząca od ścian bocznych zagłówka i osłon fotelik.
Komfort 
  • pasy bezpieczeństwa zintegrowane z regulacją zagłówka
  • prosty sposób montażu w samochodzie pasem 3-punktowym
  • Young Sport obszyty został wysokiej jakości materiałami wzbogaconymi o funkcję ”oddychania” i sportowy wygląd
  • wyprofilowany, ergonomiczny uchwyt do podnoszenia zagłówka oraz do przenoszenia fotelika
  • fotelik wyposażony jest we wkładkę redukcyjną zmniejszającą jego objętość przeznaczoną dla małych dzieci
  • długi okres użytkowania fotelika od 9kg do 36kg
  • jest oddychająca oraz efektywnie odprowadza ciepło
  • posiada aksamitną powłokę oraz gęsty splot tkaniny, dzięki czemu znacznie ogranicza osadzanie się potencjalnych zabrudzeń
  • jest niebywale delikatna i miękka w dotyku
  • wyróżnia się ekskluzywnym wyglądem
Parametry 
  • Długość: 44 cm
  • Szerokość: 45 cm
  • Wysokość: 52-71,5 cm
  • Waga: 8,5 kg

My już kupiliśmy. W garażu czeka na Franka nówka nieśmigany fotelik samochodowy Recaro Young Sport.

O taki właśnie.


Monika i spółka; Kupujemy fotelik samochodowy Recaro Young Sport
www.recaro-polska.pl


Jak nam się sprawuje dam znać, po krótkim okresie użytkowania. Z mojego punktu widzenia najważniejsza jest łatwość montażu i demontażu. Dla Franka komfort jazdy, zastosowane materiały i dobra widoczność. Ale o tym będę mogła napisać coś więcej dopiero za jakiś czas.