poniedziałek, 12 stycznia 2015

Przed przedszkolem na Zakrzowskiej 29

Monika i spółka; Zajęcia przed przedszkolem z logopedią na Zakrzowskiej 29
Człowiek ma ochotę zrezygnować, a tu dziecko robi mu taką niespodziankę.

Bo też ile można śpiewać "Jam jest żabka, tyś jest żabka...", a dziecko nic. Teraz tak sobie myślę, że Franio musiał po prostu przetrawić widok matki tańczącej w takt piosenki, a później poszło już z górki. Okazało się, że mądrala na zajęciach "przed przedszkolem" wszystko koduje i potrzeba tylko czasu żeby zaczął odtwarzać. W porę czas, bo już zwątpiłam, w sens chodzenia na zajęcia.

Generalnie jestem zwolenniczką zajęć pozadomowych. Chodzi tylko o ich właściwą selekcję. Niestety nie spróbujesz, nie będziesz wiedział. Miałam chwilę zwątpienia, ale ostatnie zajęcia utwierdziły mnie w przekonaniu, że warto na nie uczęszczać. Primo grupa zyskała nowych członków, w wyniku czego skończył się dla Franka okres ochronny, secundo mały zaczął ujawniać swoje umiejętności również na zajęciach, tertio matka ma czas i okazję, żeby porozmawiać z innymi rodzicami. Same plusy.

Idziemy za ciosem i od przyszłego semestru zaczynamy naukę pływania. Tatuś nie może się już doczekać. Zazdrości mi trochę tych chwil z Frankiem na zajęciach, dlatego nauka pływania to będzie jego domena. Myślę również o wykupieniu rocznego karnetu do ZOO, korzystając z faktu, że Franek ma wstęp wolny. Muszę tylko poważnie z sobą porozmawiać i ustalić, czy na pewno w pełni go wykorzystam.








0 komentarze:

Prześlij komentarz